A więc powróciłem. Wczoraj dość szybko padłem ale po ponad 30h podróży. Za chwilę czas iść do pracy (nie mogę się już doczekać...). Teraz będzie czas na przebieranie zdjęć i jakieś przynajmniej krótkie streszczenie z wakacji. Mam nadzieję, że uda mi się to w miarę szybko zaktualizować na blogu. A tymczasem back to reality...
co ja dzisiaj zjem na śniadanie? gdzie moja zupa pho?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz